Renault Koleos 2.0 dCi
Czyżby sublimat SUV-a?
Tytuł, przyznaję, przewrotny, ale zupełnie nie wiem, jak rozumieć ten samochód, dla kogo i do czego go stworzono. Podobnie jak jego oryginał, czyli Nissan X-Trail, jest bardzo obfitym autem o obfitym wnętrzu i co najmniej dobrym wyposażeniu, w dodatku dzięki staraniom Renault, w specyfikacji Initiale Paris bardzo porządnie wykończonym, tak na bogato, ale… Nie jest terenowe, bo ma za mały skok zawieszenia, które w dodatku jest bardzo mało podatne. Nie jest luksusowe, bo samo ładne wykończenie dobrymi materiałami to za mało – resorowanie jest twarde i nadwozie jest w ciągłym ruchu, co absolutnie nie pasuje do wizji luksusu. Można je uznać za rodzinne, bo jest wielkie i ma duży bagażnik, ma też obfite wyposażenie pozwalające podłączyć wszelkiego rodzaju elektroniczne gadżety, i mnóstwo stojaków, półeczek i schowków pozwalających ukryć różne drobiazgi, butelki i resztki jedzenia tak, że rodzice je znajdą dopiero gdy smród bijący z jakiegoś nieznanego źródła zacznie im nasuwać pomysł złomowania… OK, więc umówmy się, że to rodzinne kombi.
Tak, czyli razem – uosobienie SUV-a. Takiego auta właściwie do niczego, na siłę nadającego się na rodzinne.