Jaguar XF 25t Sportbrake
Jasne, że wolę V6/V8. Ale…
Auto samo w sobie jest wspaniałe (choć kolorystyka wnętrza testowanego egzemplarza jest mi wstrętna), a jakież byłoby cudowne, gdyby miało pod maską 340/380 czy 510 KM! Ale wówczas nie kosztowałoby 230, a 530 000 zł… A tak – da się wyspecyfikować wspaniałe wyposażenie i materiały wg gustu, a przy tym pozostać na poziomie cenowym niewywołującym apopleksji na sam widok. A wcale nie oznacza to, że trzeba będzie jeździć prawym pasem i ustępować drogi tirom. Bo z silnikiem bazowym – 250 KM z 2,0 l turbo – ten Jag na pewno nie jest rakietą, ale poniżej 7 s do „setki” to także nie jest wstyd. Tym bardziej że jadąc z bardziej niż dobrą średnią da się tym cudownym autem podróżnym/rodzinnym na jednym zbiorniku praktycznie uzyskać zasięg rzędu 700 km. No, bliżej 600, ale to i tak bardzo dobrze. Tym bardziej że we wnętrzu jest cicho, resorowanie jest świetne, prowadzenie sprawia frajdę, a wygląd otoczenia i kokpitu sprawia, że właściciel nie ma wątpliwości, czy dobrze wydał pieniądze.
Znakomity rywal dla niemieckiej trójcy
Jaguar XF 25 Sportbrake dane techniczne