Peugeot 308 GT AT8 BlueHDi 180
Mniam!
Baaaardzo lubię ten samochód. W sensie model 308. A szczególnie po liftingu, kiedy wyłącznik systemu start-stop jest już fizycznym przyciskiem po lewej stronie pod kierownicą i nie trzeba go szukać po menu niespecjalnie przyjaznego systemu multimedialnego z ekranem dotykowym. Uważam go za nieprzyjazny, bo nie można nawet sobie ustawić klimatyzacji bez grzebania w ekranie…
Jako GT jest poważnie utwardzony zawieszeniowo i jeszcze lepiej jeździ po zakrętach. Jako GT z dieslem 180 KM jeździ po prostu jak zły, zużywając przy tym mikre ilości paliwa. A jako automat AT8 – zupełnie nowy i baaaardzo nowoczesny – jest wzorowym mostem między sportowym prowadzeniem a oszczędnością. W teście wziął średnio 6,3 przy naprawdę ostrym użytkowaniu. I niech sobie idą na drzewo wszyscy hejterzy diesli: nowoczesny diesel to wspaniała jednostka napędowa, a bajanie o jego trującym działaniu to wymysły lobbystów, którzy diesli robić nie potrafią…