Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/pertynst/domains/pertyn.com/public_html/wp-content/themes/vlogger/functions.php on line 978

VW Arteon 2.0 TSI 280 DSG 4Motion

Avatar Maciek Pertynski | 21/06/2017 406 Views 0 Likes 0 Ratings

406 Views 0 Ratings Rate it

Po prostu: cieszę się!

Cieszę się, że Volkswagen wciąż nie zmniejsza tempa, że wciąż nadaje rytm i wyprzedza nowymi inicjatywami rywali. Cieszę się, że tzw. VW-gate (czyli afera z oszukiwaniem podczas badania emisji NOx, niewątpliwie kładąca się ogromnym cieniem na marce i godna najwyższego potępienia – bo oszustwo to oszustwo i koniec, niezależnie od tego, ile zakłamania jest wokół tej sprawy i że właściwie poza Fordem wszyscy inni robili i robią dokładnie to samo, a fe!) nie spowodowała, że ten znakomity, innowacyjny i innowacyjność wymuszający producent aut nie dał się zakrzyczeć, zajeździć i zabić.

Cieszę się, bo Arteon to dowód, że VW – nawet jeśli afera spalinowa mocno obniżyła zyski tej marki i wymusiła wiele zmian w planach już obwieszczonych lub czekających na obwieszczenie – ma się dobrze i wciąż jest w stanie zaproponować produkt, który zrobi rywalom „duże kuku”. Arteon jest jednym z najbardziej zaawansowanych technologicznie aut na świecie. Szczególnie pod względem tzw. systemów wsparcia kierowcy, które tu podniesiono na jeszcze wyższy poziom niż w modelu liderującym dotąd na rynku, Passacie. Poza tym to po prostu przepiękny samochód (jeśli nie patrzeć na proporcje przedniego pasa wobec maski), który w dodatku zapewnia świetne warunki do podróżowania. A kiedy się pomyśli o tym, co bąknął jeden z szefów VW niby nieoficjalnie, ale na publicznej imprezie, niby do znajomka, ale tak, że usłyszało kilka innych osób, że osobiście testuje właśnie Arteona z silnikiem 3.0 TSI biturbo o mocy przeszło 400 KM… Jasne, tanio nie będzie, ale nie o to chodzi – a o to, że Volkswagen nie tylko nie składa broni, a nadaje tempo. Czyli wracamy do moich wynurzeń na początku tego tekstu.

Jeśli chodzi o technikę, to oczywiście jest to „brat” Passata. Ale Superb też jest bliskim krewnym Passata, a nikt nie twierdzi, że to taki sam samochód (JUŻ nikt…). Narysowany jako duży samochód usportowiony, Arteon jest dłuższy o niemal 10 cm od Passata, ma szersze i niższe wnętrze. Ale, co zaskakujące w aucie pomyślanym jako sportowe, Arteon oferuje ogromną przestronność kabiny z tyłu, porównywalną z tą w Superbie! A ponieważ tylna kanapa jest niezwykle starannie zaprojektowana i bardzo ergonomiczna oraz wygodna (dużo lepsza niż w Superbie, znacząco lepsza niż w Passacie), podróżowanie z tyłu jest tu czystą przyjemnością. Inna sprawa, że sportowo nisko poprowadzony dach i szeroko zachodzące jego boczne krawędzie nie tylko utrudniają wsiadanie i wysiadanie, ale też ograniczają przestrzeń na głowy, gdy pasażer ma ponad 185 cm wzrostu.

Wykończenie jest wzorowe, nieco nawet miejscami lepsze niż w Passacie, zaś ergonomia miejsca kierowcy – identyczna. To znaczy bliska ideału, ale nie idealna – zakres regulacji kierownicy dla takich jak ja, co uwielbiają opuszczać „kółko” prawie na kolana i prostować nogi na pedałach, jest za mały i w pionie, i w poziomie. Poza tym jednak jest świetnie – choć będę się upierać, że niezależnie od znakomicie zaprojektowanego menu multimediów oraz fantastycznego poziomu czułości centralnego ekranu dotykowego, brak pokręteł głośności i wyboru lub powiększenia to błąd i utrudnienie. Za to coraz bardziej się przekonuję do tzw. wirtualnego kokpitu – choć wciąż nie zmieniam zdania co do jego estetyki, nic bowiem nie zastąpi naprawdę ładnych zegarów analogowych (a te w Passacie są bardzo ładne), nie mogę nie docenić jego funkcjonalności i nośności informacyjnej, szczególnie jeśli auto jest wyposażone we wszystkie systemy wsparcia kierowcy. Bo gdzieś trzeba przecież wyświetlać komunikaty tych systemów – a mają do powiedzenia naprawdę dużo, i to w ogromnej większości przypadków wyłącznie mądre lub ważne rzeczy. Już sam zaawansowany adaptacyjny tempomat z funkcją dostosowania się do ograniczeń prędkości oraz zapisanego w nawigacji przebiegu drogi potrafi podać kierowcy w bardzo przystępnej formie takie informacje, które się przekładają natychmiast na podniesienie poziomu bezpieczeństwa jazdy. A przecież w Arteonie jest jeszcze kilka podobnych systemów… Inna sprawa to ich niezawodność – niestety, wciąż są to systemy tzw. pierwszej generacji autonomicznej, więc mają kategorię systemów wspierających, które muszą działać pod nadzorem kierowcy. Kiedy jedziemy z włączonym adaptacyjnym tempomatem i dostosowywaniem się do limitów prędkości oraz przebiegu drogi, auto np. samo zwalnia, kiedy dojeżdżamy do ostrego zakrętu lub niebezpiecznego skrzyżowania, dostosowuje się też błyskawicznie i bezwzględnie do ograniczeń prędkości, co szczególnie w Szwajcarii ma boleśnie wymierne znaczenie… I zwykle wszystko to (oraz inne systemy) doskonale działało, ale jednak kilkakrotnie interwencja kierowcy była konieczna, przy czym chodzi o interwencję bardzo szybką. Ale generalnie przez całą Szwajcarię przejechałem z pełnym wykorzystaniem autonomicznego prowadzenia i zdecydowanie mi się to podobało. Nawet jeśli ogarniała mnie senność z bezczynności…

Auto prowadzi się niemal dokładnie jak Passat, ale tylko niemal. Bo w Arteonie inaczej wykorzystano platformę MQB, wysuwając przednią oś przed zespół napędowy. Przy silnikach identycznych jak te stosowane w Passacie niewiele to zmienia, ale w połączeniu z pogłoskami o testowaniu 3,0-litrowego V6 biturbo – znacząco przecież cięższego od R4 2.0 (nawet diesla), o 1.5 TSI nie wspominając – znaczenia nabiera, bo przecież taki topowy Arteon miałby 400 KM nie po to, by właściciel się mógł chwalić, a by zapewnić mu frajdę z jazdy sportowym autem. I nagle rozkład masy oraz umiejscowienie silnika za przednią osią okazują się nie do przecenienia. Bo teraz Arteon – jak wspomniałem – prowadzi się jak Passat. Jest neutralny, stabilny, niczym nie zaskakuje. Świetna baza dla potężnego cruisera V6 biturbo, prawda?

Jeździłem tylko benzynową wersją 280-konną, która robi znakomite wrażenie – z całej trasy Mediolan-Chamonix-Verbier-Lozanna-Genewa średnie spalanie wyszło na poziomie 8,1 l/100 km, a przecież i auto wielkie, i sposób jazdy momentami wręcz brutalny (w końcu trzeba poznać możliwości i reakcje auta), i trasa góra-dół, Alpy, szybkie odcinki autostradowe, przejazdy przez miejscowości z ograniczeniami do 30 km/h i straszliwa szwajcarska rzeczywistość pozaautostradowa, czyli 50-80 km/h i co dwa kilometry rondo… Bardzo dobry wynik, z pewnością w wielkiej mierze zasłużony przez systemy autonomicznej jazdy oraz znakomitą 7-stopniową skrzynią dwusprzęgłową DSG. A skoro już przy skrzyni jesteśmy – seryjnej, podobnie jak i napęd 4x4 4Motion w tym silniku – wypada uczciwie dodać, że zespół napędowy ma nieco zbyt rozbudowaną funkcję uczenia się stylu jazdy kierowcy i po dłuższej jeździe autonomicznej, spokojnej i przewidującej, ma skłonności do totalnego rozleniwienia, takiego z ignorowaniem gwałtownego wciskania gazu. Jest to szczególnie zauważalne, jeśli się chce wyjść z zakrętu serpentyny choć trochę szybciej – albo np. skoczyć w przód, by wyprzedzić traktor. Ale jest to do obejścia na drodze zmiany nastaw trybów jazdy, co i tak bardzo polecam podczas jazdy po górach. Hamowanie silnikiem jest intensywniejsze.

A skoro przy trybach jazdy jesteśmy – po dokupieniu adaptacyjnego zawieszenia (zmienna twardość amortyzatorów, DCC) mamy w Arteonie niespotykaną nigdzie dotąd możliwość indywidualizacji nastaw resorowania. Poza oferowanymi standardowo trybami Comfort-Normal-Sport możemy dwa skrajne z nich jeszcze „dopieścić”. Po wybraniu indywidualnych regulacji, wykorzystując suwak na ekranie centralnym, można w ogromnym zakresie utwardzać lub zmiękczać amortyzatory. I powiem tak: ulrakomfortowe resorowanie zatrąca o możliwości pneumatyki! Nie, z pewnością jeszcze mu brakuje do tego, co znamy z np. wyposażonych w pneumatyczne układy jezdne Audi A6/7/8, ale naprawdę zaskakująco niewiele. Owszem, nie jest tak zwarte i jędrne jak pneumatyczne zawieszenie we wspomnianych modelach Audi, ale np. od hydropneumatycznego, legendarnego resorowania Citroena jest o dwie klasy lepsze. Na drugim biegunie zaś jest zawieszenie sportowe, które w ramach testu na serpentynach przesterowałem do pozycji „żelbeton” (nie, nie ma takiej, ale z powodzeniem mogłaby być) i szybko z tego uciekłem, bo skończyła mi się skala tolerancji na zwykłą drogę. Poczułem się, jakby auto w ogóle zostało pozbawione elementów resorujących, a szosa wyglądająca na gładką jak szkło nagle zaczęła przypominać wiejską szutrówkę po roztopach. Idealnie się czułem w połowie drogi między trybami Normal a Comfort. Aha, bo bym zapomniał: ponieważ krytykowałem wiele aut za brak tego systemu, nie wypada nie pochwalić jego obecności – i to seryjnej! – w Arteonie. Mianowicie mamy tu w każdej wersji silnikowej i specyfikacyjnej układ kierowniczy o zmiennym przełożeniu, pozwalający na jazdę po szybkich naprzemiennych zakrętach (czy „agrafkach”, nawrotach na serpentynach) bez konieczności stosowania „przekładanki” na kierownicy. Układ działa na tej samej zasadzie, jak od lat już w Mercedesach, a ostatnio także w BMW serii 5 (tu niestety jest opcją): i listwa zębata, i koło zębate w przekładni kierowniczej mają po dwa zestawy zębów – w efekcie można zrealizować dwa różne przełożenia. Większe (takie, w którym drgnięcie nadgarstka nie spowoduje nagłego skrętu i np. wpadnięcia do rowu) dla centralnego położenia kierownicy i mniejsze dla skrętów głębokich, rozpoznawanych przez układ jako wykraczające poza 1/6 obrotu kierownicy. Całkowity obrót lewo-prawo to w Arteonie 2,1 obrotu kierownicy (przy standardowym przełożeniu ponad 3). Prowadzenie jest spokojne i bardzo precyzyjne, a pokonywanie głębokich zakrętów staje się przyjemnością.

Razem: samochód, któremu przepowiadam świetną przyszłość.

Dane techniczne Arteon 2.0 TSI 280

VW Arteon - cennik


406 Views 0 Ratings Rate it

Search
Watch Later
Share on facebook
Share on twitter
Share on googleplus
Share on pinterest
Share on facebook
Share on twitter
Share on googleplus
Share on pinterest
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later
Watch later