Porsche Macan 2.0
Porsche bez silnika
Niewątpliwie jest najprawdziwszym Porsche – tylko fajnie by było, gdyby za 240 000 zł dali coś, co jeździ. Dwulitrowy silnik z Audi Q5 (wraz ze skrzynią identyczną jak w Q5 2.0 TFSI) pozwala co prawda rozpędzić się do 100 km/h poniżej 7 s, ale umówmy się: to nie jest przyspieszenie, jakim można się chwalić w klubie Porsche. Poza tym o ile średnie spalanie dla tego modelu wynosi ok. 9 l/100 km, to przez pierwszych kilka co najmniej dni trudno zejść poniżej 15, bo człowiek odruchowo ciśnie do podłogi, żeby wykrzesać z tego auta jakiś ogień. Dopiero później, kiedy kierowca już wie, że nie będzie z tego dzieci, odpuszcza i jeździ po prostu spokojnie – a wtedy łatwo zejść do 9,5 i niżej.
Ale to nie jest najlepsza rekomendacja dla Porsche…
Przypominam, że galeria poniżej przedstawia Macana Turbo, którego nie miałem szansy objeździć, bo Tomek Dąbrowski – natchniony fotograf – zachwycił się nim tak bardzo, że mnie do niego nie dopuścił. Zemściłem się, nie dając mu fotografować tego, który widać na filmie. Tego bez silnika…