https://www.youtube.com/watch?v=17aKg8Sz_bw&feature=youtu.be
Wiele zalet, ale z przyjaźni nici…
Auto przepiękne, osadzone na świetnie wykoncypowanej platformie EMP2, o bardzo dobrym zawieszeniu i fantastycznie wyciszone, ale…
Ale plecy bolą po kilkuset kilometrach. Ale pas nachodzi na szyję. Ale mnóstwo w tym pięknym kokpicie „zajączków” od wszechobecnego „lakieru fortepianowego”. Ale auto jest niezwykle czułe na boczne podmuchy. Ale nie udało się włączyć tempomatu. Ale oprogramowanie automatycznej skrzyni biegów jest o wiele gorsze niż w mniejszych modelach marki, nawet z trzycylindrowymi silnikami. Ale, ale, ale…
Nie, nie ma szans na romans. Ani nawet na przyjaźń. Poprzedni, o wiele gorszy przecież model, łapał za serce od pierwszej chwili za kierownicą, mimo że jego uroda była wręcz dyskusyjna. Ale to był kumpel, z którym można było konie kraść, iść na dziewczyny albo do woja.
Ten jest tylko bardzo ładnym środkiem transportu – a i to ze względu na ból pleców nie jako pierwszy wybór.