Takich już nie ma…
Pewnie, wciąż można kupić np. UAZa i udawać, że się nabywa prawdziwy samochód. Albo jakąś indyjską czy chińską limuzynę i twierdzić, że się jest tradycjonalistą. Ale nie chodzi o wmawianie samemu sobie czy udawanie przed innymi – kiedy człowiek kupuje Mercedesa GLS A.D. 2018, nie musi nikomu niczego udowadniać. Ma po prostu prawdziwy samochód, prawdziwego SUVa, prawdziwą limuzynę i prawdziwe kombi – a przede wszystkim ma prawdziwego Mercedesa, w którym czuć wszystko to, dzięki czemu ta marka stała się odwiecznym symbolem najwyższej klasy i solidności. A w wersji 500, gdy pod maską mamy 455 KM i 600 Nm z silnika V8 4.7 biturbo, dochodzą do tego jeszcze fenomenalne osiągi. A biorąc pod uwagę przestronność kabiny, wyrafinowany komfort akustyczny i świetne resorowanie oraz bajeczne materiały wykończeniowe, posiadanie tego samochodu zapewnia swemu użytkownikowi poczucie, że ma swój własny świat, w którym nie można się czuć źle. Po prostu.