&
Druga młodość?
Po liftingu nabrał zdecydowanie współczesnego wyglądu, choć technicznie nie zmieniono tu nic poza oprogramowaniem sterującym zespołem napędowym. Ale okazuje się, że to wystarczy, by ten mocno już starszawy model (najstarszy dziś model w ogóle w klasie kompaktowej) pozostał „aktualny” pod każdym względem, także w sensie pełnej nowoczesności użytkowej.
Mamy tu napęd jak w najnowszym Priusie – no, prawie, ale wystarczająco blisko tego najnowszego (3. generacji), by oferować de facto identyczne osiągi i zachowania. Auto jest żwawe, nie drażni wyciem silnika benzynowego podczas wymuszania maksymalnych osiągów, jest oszczędne, świetnie wykończone i dobrze wyposażone. Pewnie, są większe, wygodniejsze, pojemniejsze transportowo – ale jeśli ktoś chce mieć wysokiej klasy proekologiczny pojazd do wykorzystywania głównie w mieście (na autostradach też, byle nie niemieckich, tych bez ograniczeń prędkości…), jest to znakomita oferta. Szczególnie przy dzisiejszych rabatach.
Ale wprowadzenie na rynek modelu Lexus UX zmieni wszystko. Więc jeśli nawet ktoś się przymierza do CT, powinien poczekać do końca roku. Do chwili, kiedy będzie mógł obejrzeć i przetestować UX-a.