BMW 6GT
Trzy w jednym
Nie, szampon nie ma z tym nic wspólnego. To po prostu znakomity samochód, jakiego BMW już dawno nie miało (a może nigdy?): prowadzi się jak archetypiczne BMW w tym sensie, że wykonuje polecenia kierowcy natychmiast, spontanicznie i precyzyjnie; wiezie pasażerów w obłędnym luksusie przestrzennym i resorowania (lepiej nix BMW serii 7) i w dodatku jest całkiem praktycznym autem rodzinnym oraz przyjaznym kręgosłupom, nie będąc SUV-em czy vanem lub kombi.
Inna sprawa – i nie jest to wiadomość dobra dla BMW – że to auto jest tak kompletnie pozbawione charakteru, że człowiek zapomina, jak ono wygląda, w chwilę po wyjściu zza kierownicy…
Aha: wciąż nie wiem, dla kogo jest ten samochód. Ale mógłbym nim jeździć.