BMW 520d xDrive (G30)
BMW wraca do gry!
Tak, to jest naprawdę pozytywna wiadomość: BMW wciąż potrafi robić porządne samochody, które się prowadzą „jak BMW”, a w dodatku ich wykończenie odpowiada pojęciu „premium”. Solidne, znakomite jakościowo, piękne…
Bałem się tego auta okropnie, bo jego poprzednik był słaby, nieudany, nie pasował do etosu marki. Był podsterowny nawet z tylko tylnym napędem, a z xDrive prostował każdy szybciej przejechany zakręt. Nowe BMW serii 5 jest dokładnie takie, jakie być powinno: szlachetne, zwinne, luksusowe, szybkie i solidne.
Łyżką dziegciu w tej beczce miodu jest ogromna, niepasująca do lekkości i zwinności auta kierownica, przejęta bez najmniejszych zmian z „siódemki”, w dodatku o zbyt małej regulacji i osiowej, i na wysokość. Wśród opcji MUSI się pojawić inna, mniejsza, bardziej sportowa kierownica!
A poza tym auto jest świetne. Po prostu.
A poniżej obiecana pełna galeria zdjęć Tomka Dąbrowskiego z Carturismo