Audi A8 50 3.0 TDI quattro 286 KM
Wielkie A w Wielkiej Trójcy
Bez wątpienia – to samochód wybitny. Fenomenalnie resorujący, niesamowicie stabilny i spokojny w prowadzeniu, oszałamiająco wygodny i luksusowy – a przy tym piękny. Mam z nim tylko ten jeden problem: czy nie ma w jego kokpicie tego, co Amerykanie nazywają „too much of heaven”. Bo wydaje mi się, że trochę tu za dużo błyszczących powierzchni, które kryją – często niedostrzegalnie – przełączniki aktywujące różne funkcje. Nie jestem też zwolennikiem tego menu systemu operacyjnego. A dziś jest to tak ważny element samochodu, że często decyduje o (na)być lub nie (na)być.
No i tak zupełnie off-the record: co komu przeszkadzało stosowane dotychczas oznaczenie modeli? Bo liczba 50 w opisie tego samochodu PODOBNO świadczy tylko o tym, że auto ma moc między x a y KM (nie wiem, jakie są wartości x i y, nie słuchałem na zajęciach, choć miałem wrażenie, że wykładowca też nie wiedział…).
Ale jako całość – auto wspaniałe. Tylko że go nie polubiłem. Ani trochę!