Alfa Romeo Giulia 2.2d automatic
Alfa Romeo zrobiła mi krzywdę…
Giulia Quadrifoglio, ta 510-konna, szybka niczym błyskawica pogromczyni BMW M3 z Nürburgringu, zawładnęła moimi emocjami i już wiedziałem, że będzie ze mną źle. Ego dość mocno skopała mi „Julcia” z dieslem i manualem, ale wciąż było to tylko zauroczenie. Ale ta wersja, z automatyczną skrzynią biegów, po prostu mnie w sobie rozkochała.
To jest samochód, jaki trafia się w życiu aktywnego kierowcy bardzo rzadko. Pasuje mi właściwie pod każdym względem – gdybyż jeszcze nie klekotał i gdybyż jego nawigacja pochodziła z XXI wieku…
Fenomenalne prowadzenie, genialna czułość układu kierowniczego, fantastyczne oprogramowanie automatycznej skrzyni, piękny design i nie mniej piękne wykonanie – wszystko to sprawia, że nie potrafię myśleć o żadnym innym samochodzie…
Alfa zrobiła mi krzywdę. Ale jakoś mi tak z tą krzywdą przyjemnie…