https://youtu.be/wZ1yveeGzuw
Prawdziwek…
To nie jest SUV. To nie jest samochód dla ludzi poszukujących komfortu lub wręcz luksusu, ale w strasznie męskim opakowaniu. Nie, to jest auto, które niczego nie udaje, a wszelkie luksusowe dodatki lub systemy są dokładnie właśnie tym: dodatkami. Dodatkami do samochodu pomyślanego jako prawdziwe auto robocze, ciężarowe, ale przy tym prawdziwie terenowe, zdolne przedrzeć się przez większość przeszkód, jakie czyhają na samochody poza ubitą drogą. Ma fantastycznie sprawny napęd na cztery koła z reduktorem i blokadą tylnego mostu, które można uruchamiać elektronicznie, bez zatrzymywania, i które nie nawiązują do, ale wprost pochodzą od konstrukcji off-roadowych, które uczyniły przez ostatnie 60 lat z Nissana jednego z idoli bractwa kierowców kochających jeżdżenie tam, gdzie ledwie daje się przejść. Albo i to nie…
Ten pikap to co prawda nie jest najsprawniejszy samochód off-roadowy – ma na to zbyt wielki rozstaw osi i za wielki tylny zwis – ale i najprawdziwsze off-roadery nie przebiją się wiele dalej niż on.
Tyle że on dostarczy w to odległe miejsce więcej ładunku…
No i sam w sobie zespół napędowy jest super – potężny silnik wysokoprężny i bardzo sprawna automatyczna skrzynia 7-stopniowa o pancernej budowie to znakomite rozwiązanie do tego typu samochodu. Nawet jeśli każdy petrolhead by wolał amerykańską odmianę Nissana tego typu (Titan z silnikiem benzynowym 5.6 V8)…