https://www.youtube.com/watch?v=34EW_GdJckc&feature=youtu.be
Właśnie po to
Kiedy testowałem BMW M2, powiedziałem, że to najlepsze M, jakie kiedykolwiek powstało. I nie byłem w tym zdaniu odosobniony w środowisku dziennikarzy motoryzacyjnych oraz fanów motoryzacji. Nie zmieniłem zdania nawet gdy pojawiło się nowe BMW M5, stanowiące odpowiednik Porsche 911 Turbo S w sensie wyrafinowania technicznego i technologicznego. Ale w listopadzie ubiegłego roku miałem w czasie testów jurorskich w Los Angeles przez 50 minut do czynienia z modelem M2 Competition, stanowiącym wówczas taką nowość, że nawet nie zdawałem sobie sprawy, że od „zwykłej” M2 różni go m.in. INNY silnik (a nie, jak to pisało w swej informacji prasowej BMW Global) WZMOCNIONY silnik. Niemniej wystarczyło pokonanie pierwszych 3-4 kilometrów, bym się w tym samochodzie zakochał do nieprzytomności. Wystarczyło, bym testując później nieprawdopodobne, niewyobrażalne M5 Competition, zadeklarował, że dwie takie „empiątkiC” oddałbym za jedną M2 C.
Teraz, po teście w Polsce, kiedy pogoniłem ten samochód po torze wyścigowym w Kamieniu Śląskim i (przed kamerami) po torze sprawnościowym Łódź w Strykowie, a także kiedy przejechałem nim ponad 700 km pod polskich drogach – nie tylko autostradach i drogach ekspresowych – mam kolejne spostrzeżenia. Że zawieszenie jest tu iście niesamowite – zapewnia niewyobrażalną mechaniczną przyczepność. Także niewspieraną elektroniką czy aerodynamiką. Układ kierowniczy jest niezrównanie posłuszny kierowcy i reaguje z szybkością myśli. Silnik i skrzynia biegów (równie szybka i sprawna, jak PDK w Porsche 911 Turbo) sprawiają, że szybka (po prostu szybka, bez oszołomstwa) jazda tym samochodem po krętej drodze jest wręcz uzależniająca, a endorfiny wydzielają się litrami do krwiobiegu kierowcy. Razem: pierwsze auto, które bez żadnych wahań wybrałbym, mając jako drugiego kandydata tylnonapędową dziewięćsetjedenastkę. Bo M2C jest przecież poza wszystkim innym samochodem w pełni praktycznym na co dzień! Takim z bagażnikiem (sporym!) i funkcjonalnymi tylnymi dwoma siedzeniami!
Reasumując, mam dziś zupełnie nową deklarację. Otóż uważam, że 117 lat historii marki BMW, jej wybitne dzieła techniczne, silniki lotnicze i auta wyścigowe, M GmbH i tabuny najlepszych kierowców na świecie – wszystko to było właśnie po to, by powstał model M2 Competition.