Audi S3 Limousine, Audi A3 Cabrio

Avatar Maciek Pertynski | 10/08/2014 43 Views 0 Likes 0 Ratings

43 Views 0 Ratings Rate it

Bez wątpienia światowy

Audi A3 został Światowym Samochodem Roku 2014. Jako rodzina, bo niezależnie od tego, jak niesłychanie wysoki poziom auto to reprezentuje w dziedzinie techniki, jakości, funkcjonalności i dopracowania, to pierwszy model na rynku oferowany w takiej kompletnej obfitości wersji i odmian, w tym z wszystkimi rodzajami napędu (benzynowy, dieslowski, elektryczny, gazowy, hybrydowy). Z napędem na jedną lub obie osie, ze skrzynią manualną lub automatyczną, ultraekologiczne lub ultrasportowe…

S3 – 300 KM i najwyższa kultura zachowania oraz jakość wykończenia

 

Lekkość i piękno: Audi A3 Cabrio

Jedyny wariant nadwoziowy, jakiego w palecie nie znajdziemy, to kombi – ale 5-drzwiowa odmiana hatchbacka ma wiele cech kombi, co zresztą Audi od początku podkreślało. Są za to dwa auta, których uroda sprawiła, iż brak kombi jest w ogóle niezauważalny: Cabrio i Limousine. Dla mnie właśnie one stanowią ostateczny dowód na prymat A3 w ubiegłym roku produkcyjnym.

Nikomu się jeszcze nie udało zrobić tak urodziwego sedana w klasie kompaktowej

Piękne zegary, piękne podświetlenie – tak, to S3

Kubuś Puchatek mawiał, że w jedzeniu miodu najprzyjemniejszy jest moment tuż przed jedzeniem miodu. To jego odpowiednik tuż przed rozruchem S3

Sedan to zdecydowanie najpiękniejsze auto trójbryłowe wśród kompaktów wszech czasów. Przebija nawet tak wysmakowany design jak Mercedes CLA – a o to naprawdę niełatwo. Samochód jest nie tylko piękny, ale w dodatku funkcjonalny – subtelnie wyprowadzony bagażnik okazuje się ogromnie pojemny, jest też możliwość powiększenia go przez złożenie tylnej kanapy. I choć A3 Limousine nie aspiruje do pozycji limuzyny, choć nawet w klasie kompaktowej to samochód oferujący raczej skromniejszą przestrzeń dla pasażerów, 4 osoby podróżować będą komfortowo, a przede wszystkim w otoczeniu wykonanym z najwyższym pietyzmem. I pięknym. Testowałem auto w dwóch wersjach – spokojnej 1.4/150 KM i topowej S3 (2.0/300 KM quattro) i mogę powiedzieć, że każde z powyższych stwierdzeń jest prawdziwe – tyle że S3 pozwala zarówno na spokojną jazdę w wysokiej wygodzie lub bliskie wyczynowym szaleństwa.

Jak widać po tym spotkaniu ze „starszą siostrą”, Audi ma wielkie tradycje w tworzeniu obłędnie pięknych kabrioletów

Natomiast kabriolet – z miękkim, brezentowym dachem, co wielbiciele kabrioletów cenią niezwykle wysoko – to pojazd tak urodziwy, że aż zapiera dech w piersiach. Jest cudowny odkryty, nie epatuje ciężkim odwłokiem jak większość dzisiejszych kabrioletów, ma obłędnie lekki rysunek. Ale strasznie trudno się o tym przekonać, bo gdy dach jest zamknięty, linia coupe, którą reprezentuje A3, należy do najwspanialszych, jakie trafiły się w historii motoryzacji. Okropnie trudno się zmusić do otwarcia dachu – najlepiej zrobić to po zajęciu miejsca za kierownicą na zasadzie „czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal”. Kokpit jest tu po prostu jak w Audi: doskonale wykończony, znakomicie zaprojektowany. W dodatku to auto 4-miejscowe, choć nikt się nie upiera, że dwa tylne siedzenia nadają się na trasę dla dorosłych. Tym samochodem jeździłem z silnikiem, który najbardziej mnie rozczarowuje w całej rodzinie (Grupie Volkswagena) – 1.8 TFSI/180 KM. Lepszym wyjściem jest bazowy 1.4 lub – jeśli komuś to nie przeszkadza w kabriolecie (szczególnie o tak wielkiej urodzie) – diesel.

Oba te samochody bez najmniejszych wątpliwości umieszczam w swoim Garażu Marzeń. Mimo że Audi wciąż nie może się zdobyć na usunięcie przeraźliwie przestarzałego ekranu nawigacji i zastąpienie go najnowszym rozwiązaniem dotykowym z Volkswagena i Skody.


43 Views 0 Ratings Rate it